Mogłoby się wydawać, że nie ma nic prostszego, niż delektowanie się czekoladą. Jednak kiedy zamiast jeść, zaczniemy ją
degustować, odkryć możemy zupełnie nowe oblicza czekolady.
Radzimy:
- przed degustacją powstrzymać się od bardzo aromatycznego jedzenia i picia
- próbować czekolady o różnych porach dnia, np. od razu po przebudzeniu (“na czczo”) albo wieczorem
- dzielić się tym doświadczeniem z bliskimi, razem zastanawiając się nad odczuwanymi aromatami i smakami
- próbować czekolad od najsłodszej do najciemniejszej (od najniższego % zawartości kakao “w górę”)
- robić notatki, choćby jednozdaniowe, o poszczególnych tabliczkach
- czekoladę degustować wszystkimi zmysłami
- zwrócić uwagę na wygląd opakowania i podane na nim informacje (zawartość kakao, kraj pochodzenia ziaren, użyty słodzik, niepożądana obecność tłuszczów roślinnych innych niż masło kakaowe)
- przyjrzeć się tabliczce - jaką ma barwę, czy jest matowa czy błyszcząca, czy widać bąbelki?
- usłyszeć odgłos łamanej tabliczki (z angielska “snap”), powinien być wyraźny
- poczuć zapach czekolady, najlepiej po jej połamaniu na kawałki (czysto kakaowy zapach? kwiaty? owoce?) - można przez chwilę potrzymać w dłoni lub potrzeć, żeby uwolnić aromaty
- poczuć smak czekolady, zwrócić uwagę jak zmienia się w czasie, ewoluuje - co ciekawe, często drugi kawałek tej samej czekolady będzie smakować inaczej
- obserwować jak długo smak czekolady utrzymuje się w ustach
- przed kolejną próbowaną tabliczką wypić kilka niewielkich łyków wody o temperaturze pokojowej